Problem ustawiania ostrości na zdjęciach towarzyszy fotografii niemal od samego początku. Pomysłów na rozwiązanie tego problemów było wiele, ale w obecnych czasach, poza zastosowaniami specjalnymi, na polu bitwy pozostał właściwie tylko jeden – autofocus z silnikiem znajdującym się w obiektywie. Tutaj sprawa również nie jest taka prosta, bo rodzajów silników jest co najmniej kilka, a różnice między nimi mają kluczowe znaczenie nie tylko dla komfortu pracy, ale także bezawaryjności danego szkła. W tym artykule postaram się przybliżyć najpopularniejsze stosowane obecnie, ale również starsze rozwiązania, z jakimi możemy się spotkać w sprzęcie z drugiej ręki.
Stary dobry manual
Zacznę przekornie, bo od obiektywów z ostrością ustawianą manualnie. Można powiedzieć, że przeżywają one obecnie swoisty renesans. Na rynku nie brakuje szkieł o wartości kilku tysięcy złotych pozbawionych silnika AF. Skąd taki nawrót do tradycji? „Winnym” zaistniałej sytuacji jest prężnie rozwijający się stosunkowo nowy rynek aparatów wykorzystywanych do kręcenia wideo. Ilość materiałów kręconych lustrzankami Canona, bezlusterkowcami Sony czy Panasonic Lumix rośnie bardzo szybko.
Często zapomina się o olbrzymiej zalecie obiektywów manualnych. W związku z tym, że pozbawiono je napędu, cały mechanizm ostrości potrzebuje znacząco mniejszego luzu oraz może pracować z dużo przyjemniejszym, równym oporem. Pozwala to na niezwykle precyzyjną i płynną zmianę ostrości, konieczną podczas kręcenia filmów. Należy zwrócić uwagę na to, że współczesne obiektywy z autofocusem często są pozbawione skali ostrości (np. popularne Nikkor 18-105mm, Canon 50mm f/1.8), a ich pierścienie przeznaczone do manualnego ustawiania ostrości, delikatnie to ujmując, pozostawiają wiele do życzenia jeśli chodzi o precyzję oraz płynność działania. W obiektywach wyposażonych w silniki ultradźwiękowe (a więc większość obecnie produkowanych szkieł) pierścień MF nie oddziałuje w sposób bezpośredni na soczewkę ostrości, ale dopiero przez przekładnię w silniku. Niektóre modele są wręcz kompletnie pozbawione mechanicznego połączenia pomiędzy pierścieniem, a mechanizmem, co powoduje, że nie działa on po wyłączeniu aparatu lub odłączeniu obiektywu od body (np. Canon 85mm f/1.2 L)
Popularne obiektywy manualne
- większość obiektywów firmy Samyang, np. Samyang 35mm f/1.4, Samyang 24mm f/1.4, Samyang 8mm f/3.5
- obiektywy ze starszymi mocowaniami np. M42 używane przez przejściówki
- obiektywy przeznaczone do filmowania
Typowe usterki
- uszkodzenia mechaniczne blokujące mechanizm ostrości
- w starszych obiektywach wyschnięcie smaru
„Śrubokręt”, czyli napęd AF wbudowany w korpus aparatu
Ciekawe rozwiązanie obecnie nie stosowane już właściwie w obiektywach, za do stosunkowo popularne w szkłach kupowanych z drugiej ręki. Przy zakupie należy koniecznie upewnić się, że nasz korpus posiada właściwy napęd. Nowe aparaty są coraz częściej okrawane z popularnego „śrubokręta”, i np. Nikon D5100 nie będzie wspierał pracy AF z obiektywem Nikkor 50mm f/1.8 D.
Niewątpliwą zaletą napędu wbudowanego w korpus jest jego bezawaryjność – właściwie żadna firma nie miała większych problemów ze stworzeniem trwałego mechanizmu tego rodzaju, a usterki wiązały się głównie z urazami mechanicznymi lub zanieczyszczeniem mechanizmu przez użytkownika. Na tym niestety lista zalet tego rozwiązania się kończy. Szybkość, kultura pracy, a przede wszystkim dokładność pracy tego rodzaju autofocusa pozostawia zwykle wiele do życzenia i znacznym stopniu odbiega od rozwiązań wbudowanych w obiektywy. Są oczywiście od tej reguły wyjątki (głównie w obozie Pentaxa), jednak należy przyjąć, że w szczególności pierścieniowe silniki ultradźwiękowe są rozwiązaniem zdecydowanie lepszym.
Popularne obiektywy napędzane z korpusu
- Nikon 50mm f/1.8 D
- Sony 18-70mm f/3.5-5.6
- większość starszych obiektywów firmy Pentax np. seria FA
Typowe usterki
- pęknięcia przekładni w obiektywach z mocowaniem Sony/Minolta
- zatarcia/urazy mechaniczne z winy użytkownika
Tradycyjne silniki (komutatorowe) montowane w obiektywach
Bodaj najrzadziej używany rodzaj napędu w obiektywach. Spotkać je można przede wszystkim w starszych konstrukcjach Canona, ze względu na brak „śrubokręta” w tym systemie. Zalety i wady są bardzo podobne do napędów wbudowanych w korpus. Nieco lepsza jest dokładność i szybkość pracy, ze względu na obecność uproszczonego czujnika ruchu. Najczęściej wskazywaną wadą jest bardzo słaba kultura pracy, w porównaniu do wersji z silnikami ultradźwiękowymi.
Popularne obiektywy napędzane silnikami tradycyjnymi
- Canon 50mm f/1.8 (wersje I i II)
- Canon 35mm f/2
- Canon 18-55mm f/3.5-5.6 (większość wersji)
Typowe usterki
- sporadyczne awarie osprzętu (czujnik ruchu, flex)
Kompaktowe silniki ultradźwiękowe
Jeden z dwóch najpopularniejszych obecnie rodzajów silników autofocus. Stosowane są przede wszystkim w tanich obiektywach z niższej półki cenowej. Ich niewątpliwą zaletą są niewielkie rozmiary i masa oraz bardzo cicha i stosunkowo szybka praca. Niestety miniaturyzacja nie odbyła się bez konsekwencji i są to jedne z bardziej awaryjnych elementów sprzętu fotograficznego. Psują się same silniki (szczególnie często w obiektywach Nikona i Sigmy, np. Nikkor 18-105mm f/3.5-5.6), przekładnie (Canon 50mm f/1.4 USM) oraz elementy encodujące (głównie w Nikkorach). Usterki objawiają się piskami wydobywającymi się z silnika, powolną, szarpliwą pracą lub całkowitym zablokowaniem autofocusa. Zwykle możliwa jest stosunkowo tania regeneracja.
Popularne obiektywy napędzane niewielkimi silnikami ultradźwiękowymi
- Nikkor 18-105mm f/3.5-5.6, Nikkor 18-200mm f/3.5-56, Nikkor 35mm f/1.8
- Canon 50mm f/1.4
- Sigma 18-200mm f/3.5-5.6
Typowe usterki
- piszczenie podczas ostrzenia – początki problemów z silnikiem
- blokowanie się ostrości – zanieczyszczenie silnika lub przekładni
- skokowa praca – kłopoty z czujnikiem ruchu
Pierścieniowe silniki ultradźwiękowe
„Pełnowymiarowe” silniki ultradźwiękowe napędzają większość profesjonalnych obiektywów. Są to najszybsze i najdokładniejsze z obecnie produkowanych rozwiązań, które znajdziemy w najwyższej klasy sprzęcie wszystkich właściwie producentów. Wszelkie elementy encodujące i kontrolne są zwykle zintegrowane z silnikiem, co zapewnia niezwykle szybkie i dokładne ostrzenie. Nie są to konstrukcje zupełnie bezawaryjne, jednak wytrzymują znacznie większe obciążenia niż ich miniaturowe wersje, a regeneracja udaje się w znakomitej większości przypadków.
Popularne obiektywy z pierścieniowymi silnikami ultradźwiękowymi
- właściwie wszystkie obiektywy z wyższej półki
- seria Canon L, Nikon G, Sigma ART
Typowe usterki
- piszczenie podczas ostrzenia – początki problemów z silnikiem
- blokowanie się ostrości – zanieczyszczenie silnika lub przekładni
- skokowa praca – kłopoty z czujnikiem ruchu
Silniki krokowe (STM)
Nowość na rynku, zaprojektowana przede wszystkim z myślą o amatorskim filmowaniu oraz jako zamiennik cieszących się niezbyt dobrą sławą miniaturowych silników USM. Silniczki krokowe stosowane były od dość dawna w aparatach kompaktowych oraz jako silniki pomocnicze w obiektywach (np. do sterowania mechanizmem przysłony). Charaktreryzują się niemal zupełnie bezgłośną pracą oraz nieosiągalną dla innych rodzajów napędu (poza manualnym, naturalnie) płynnością pracy pozwalającą na uzyskanie kinowego efektu przechodzenia ostrości pomiędzy planami. Dokładność pracy jest bardzo dobra, w moim subiektywnym odczuciu Canon 50/1.8 STM ustawia ostrość zauważalnie lepiej niż wersja 1.4 z kompaktowym silnikiem USM.
Trudno obecnie powiedzieć cokolwiek na temat trwałości tego typu rozwiązania ze względu na jego wciąż niewielką popularność, jednak dotychczas nie pojawiły się w naszym serwisie obiektywy wyposażone w silniki STM z usterkami powstałymi na skutek normalnej eksploatacji.
Popularne obiektywy wyposażone w silniki krokowe (STM)
- Canon 50mm f/1.8 STM
- Canon 18-135mm f/3.5-5.6 STM
Typowe usterki
- brak